|
strona główna
|
hotel
Florida Park |
Lloret De Mar sprzed lat |
nasze Lloret De
Mar |
Tossa
De Mar |
Blanes |
Marineland |
Barcelona
BARCELONA |
po raz
pierwszy | po raz drugi |
po raz
trzeci
Kilka dni później ponownie
wybraliśmy się do Barcelony, tym razem z
zamiarem zwiedzenia Okolic Palau National, Muzeum
narodowego, Wzgórza Montjuic, obiektów
olimpijskicj i Wioski Hiszpańskiej - Poble
Espanyol.
Z Lloret de Mar wyruszyliśmy,
podobnie jak poprzednie przed świtem, autobusem
o 7.10 na dworzec w Blanes dalej pociągiem Renfe
do Placu Katalońskiego w Barcelonie. Tutaj
przesiedliśmy się na czerwoną linię metra i
dojechaliśmy do Placu Hiszpańskiego. Tu, po
wyjściu z podziemi okazało się, że tym razem
pogoda sprawiła nam niemiłą niespodziankę:
musieliśmy przeczekać ulewę pod zadaszeniem
jednego z przystanków autobusowych na Placu
Hiszpańskim.
Gdy deszcz nieco ustał udaliśmy
się w kierunku Palau National. Minęliśmy
weneckie filary, które powstały z okazji
zorganizowanej w Barcelonie Wielkiej Wystawy
Światowej w 1929 roku. Idąc dalej szeroką
aleją minęliśmy hale wystawowe i doszliśmy do
miejsca, gdzie wieczorami odbywają się pokazy
grających fontann. Font Magica (Magiczna
Fontanna) powstała również w 1929r. W trakcie
nocnych przedstawień kolorowo podświetlone
strumienie wody do wysokości do 50 metrów
tryskają w rytm znanych standardów muzycznych.
Jest to punkt obowiązkowy wszystkich wycieczek
do Barcelony, organizowanych przez biura podróży.
Mieliśmy okazję zobaczyć ten pokaz podczas
naszego poprzedniego pobytu w Barcelonie kilka
lat temu. |
|
|
|
|
Tym razem przed
fontannami skręciliśmy w lewo, by od tej strony
wejść na wzgórze Montjuic. Minęliśmy po
drodze Museu d'Arqueologia, Teatre Grec i idąc
ogrodami publicznymi dotarliśmy do budynku
galerii Miro, upamiętniającej malarza Joana
Miro i architekta Jose Llisa Serta. Doszliśmy do
przystanku metra Paraller, tu, z powodu znów
pogarszającej się pogody musieliśmy
zrezygnować z przejażdżki kolejką linową na
szczyt wzgórza i wróciliśmy autobusem linii 55
w okolice Placu Hiszpańskiego. Tu znów musieliśmy
przeczekać padający deszcz, po czym udaliśmy
się w stronę Palau National. Tym razem
podeszliśmy pod sam pałac, minęliśmy go z
prawej strony i udaliśmy się w stronę obiektów
z igrzysk olimpijskich z 1992r. Zwiedziliśmy
Stadion Olimpijski i pobliskie obiekty.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dalej schodząc w dół ulicą
doszliśmy do Wioski Hiszpańskiej - Poble
Espanyol. Wioska cieszy się dużą
popularnością wśród turystów, czynna jest
codziennie od godziny dziewiątej do godzin
nocnych, a wstęp kosztuje 7,50 euro, w kasie
dostajemy plan wioski. Poble Espanyol jest
kolejną pamiątką po wystawie światowej z 1929
roku. Na obszarze dwóch hektarów zaprezentowano
najciekawsze obiekty architektoniczne z całej
Hiszpanii. Ciekawostką jest, że to właśnie
tutaj była kręcona scena finałową filmu
"Pachnidło".
Ze wzgórza rozciąga
się widok na panoramę Barcelony. W wiosce
możemy też przyjrzeć się pracy rzemieślników:
szklarzy, tkaczy, ceramików i kupić ich
dzieła. Jeśli zechcemy zostać do wieczora mamy
możliwość posilenia się w restauracjach, a
nocą uczestniczyć w pokazach flamenco. Nas w
wiosce złapała kolejna deszczowa chmura, więc
nim ruszyliśmy w dalszą drogę musieliśmy
przeczekać największy deszcz. Wróciliśmy
spacerem na Plac Hiszpański. Stamtąd metrem
dojechaliśmy do Placu katalońskiego, gdzie
przesiedliśmy się na pociąg do Blanes.
PS.
W październiku 2011r. czyli po 5 latach powróciliśmy do
Hiszpanii, a konkretnie spędziliśmy tydzień w Barcelonie. Co
w tym czasie robiliśmy możecie przeczytać na specjalnie
przygotowanej, dodatkowej stronie:
Barcelona
2011
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
-><-ciąg
dalszy Barcelona-><- |
strona główna
|
hotel
Florida Park |
Lloret De Mar sprzed lat |
nasze Lloret De
Mar |
Tossa
De Mar |
Blanes |
Marineland |
Barcelona |
|
|