|
strona główna
|
hotel
Florida Park |
Lloret De Mar sprzed lat |
nasze Lloret De
Mar |
Tossa
De Mar |
Blanes |
Marineland |
Barcelona
Lloret
de Mar |
część
pierwsza | część druga
Wybrzeże charakterystyczne dla Costa Brava
znajdziemy również na prawo od głównej
plaży. Skały, nad zatoką Cala Banys, na
których w 1966 roku umieszczono postument Dona
Marinera - żony marynarza są idealnym miejscem
dla tej zapatrzonej w morze postaci. Idąc
dróżką prowadzącą wzdłuż wybrzeża,
oddalając się od głównej plaży podziwiamy
skaliste wybrzeże, dochodzimy do położonej
wysoko nad poziomem morza wieży historycznego
Zamku San Juan, który można zwiedzić w ramach
wycieczki mini pociągiem turystycznym,
objeżdżającym Lloret. Kierując się dalej
dojdziemy do kolejnej plaży w Lloret, mniejszej
i również piaszczystej Platja Fenals, która
naszym zdaniem ma o wiele więcej uroku od plaży
głównej. Chcąc podążać dalej w obranym
kierunku za Platja Fenals trzeba wspiąć się
nieco, bo tu znów zaczyna się skalisty fragment
wybrzeża. Podążając szlakiem dotrzemy do
innych, mniejszych malowniczych plaż i zatok.
Możemy tak dojść aż do Blanes, mijając po
drodze zejścia na plaże: Platjade sa Boadella,
Platja se Santa Cristina, Platja Treumal oraz
wejścia do ogrodów botanicznych: Pinja de Rosa
czy Marimurtra. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W
samym Lloret nie ma ogrodu botanicznego, ale
warte odwiedzenia są stworzone na szczycie
klifowego wybrzeża ogrody Jardins de Santa
Clotilde. W 1919 roku właściciel wzgórza
Marqius Roviralta zlecił katalońskiemu
architektowi Nicolau Maria Rubio i Tudori
stworzenie ogrodu w renesansowym stylu. Park
miał powstać ku pamięci zmarłej żony
fundatora, Klotyldy. W romantycznej scenerii
powstały tarasowe ogrody z widokami na klifowe
wybrzeże. We współczesnym, betonowym Lloret
Ogrody Santa Clotilde są oazą, gdzie
przeplatają się kolory kwiatów, zieleń drzew
i lazur morza i nieba. Doskonale wpleciona w
krajobraz wybrzeża Costa Brava architektura
ogrodów zaaranżowana jest tak, by nie był
męczący spacer nawet w upalny dzień.
Schronienie przed słońcem można znaleźć w
cienistych zaułkach, podziwiając wspaniałe
widoki.
Do Jardins de Santa Clotilde dojdziemy
najprościej idąc chodnikiem po lewej stronie
drogi, prowadzącej do Blanes. W pewnym momencie
drogowskaz kieruje nas w lewo, wchodzimy między
zabudowania i kierując się drogowskazami
trafimy do ogrodu. Ina droga, prowadzi z plaży
Fenals w głąb lądu, przez dzielnicę
apartamentów dojdziemy do ogrodów. Jardins de
Santa Clotilde możemy zwiedzać od maja do
października codziennie, z wyjątkiem
poniedziałków. Cena biletu: 3,25 euro. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Inne miejsce, które
wywarło na nas niesamowite wrażenie to
zabytkowy cmentarz. By go zwiedzić trzeba
oddalić się od gwarnego centrum miasta i udać
się drogą prowadzącą do Blanes. Idąc po
prawej stronie ulicy trafimy na drogowskaz,
kierujący nas do cmentarza. Zabytkową część
nekropolii, zdobią nagrobki, grobowce i
kapliczki, wykonane na początku XX wieku przez
znanych katalońskich artystów i rzeźbiarzy. Cmentarz ten jest uważany za jeden z najbardziej
znanych przykładów katalońskiej sztuki
nagrobnej. Część współczesna zupełnie nie
przypomina znanych nam cmentarzy i również
warta jest odwiedzenia.
|
|
|
|
|
Jeśli zwiedzicie cmentarz i nie
będziecie mieli jeszcze ochoty wracać do
centrum polecamy ruszyć w dalszą drogę.
Wychodząc z cmentarza zauważycie stojący ok.
200 metrów dalej budynek zabytkowej świątyni.
Niestety jest zamknięta przez cały rok, nie
można jej zwiedzać. Mijając kościółek i
idąc dalej w tym samym kierunku traficie na
drogowskazy, kierujące do zabytkowego opactwa
Sant Pere del Bosc.
Decydując się na spacer w tym kierunku nie
zdawaliśmy sobie sprawy, że wycieczka zabierze
nam parę godzin. Jeśli zdecydujecie się na tę
wyprawę weźcie z sobą napoje, bo marsz jest
długi, a po drodze nie ma sklepów. Kierując
się drogowskazami przejdziecie obok parku
wodnego, oglądając z góry ten umieszczony na
wzniesieniu obiekt rekreacyjny, następnie
przejdziecie przez willową dzielnicę domów z
kolorowymi ogródkami.
Dalej idąc szeroką, nieutwardzoną drogą
miniecie zielone połacie pola golfowego. Za polem
niektóre fragmenty drogi będą przebiegały
przez las. Cała trasa jest jak wypad za miasto.
Po drodze co kilkaset metrów mija się
historyczne pamiątki: "domy aniołów"
- dwa pochodzące z XIX wieku budynki,
przypominające duże altany, usytuowane po
przeciwnych stronach drogi; "pomnik
anioła", położony na szczycie nieco
oddalonego od drogi, którą pójdziecie
wzgórza. Prawą ręką i skrzydłem postać
wskazuje drogę do Sant Pere del Bosc, lewa ręka
jest wyciągnięta ku niebu; kapliczkę
"Mare de Deu Gracia" oraz "krzyż
graniczny", zaprojektowane przez znanych
katalońskich architektów. Uroczyste
odsłonięcie kapliczki i krzyża nastąpiło
pierwszego maja 1898 roku. Gdy miniecie krzyż,
jeszcze chwila i wyłoni się sylwetka klasztoru
Sant Pere del Bosc.
Ten oddalony 5 km od centrum Lloret klasztor był
zamieszkiwany przez benedyktynów do roku 1694,
gdy został spalony przez francuskich
najeźdźców. W 1789 został odbudowany w
barokowym stylu, tracąc bezpowrotnie swą
gotycką sylwetkę. Złoty wiek obiektu
rozpoczął się w 1860 roku, gdy kupił go
Nicolau Font i Maig - mieszkaniec Lloret, który
podobnie jak inni wrócił z kolonii ze zdobytą
tam fortuną. Odnowił budynek w całości,
dobudował kaplicę. Zmarłych członków jego
rodziny pochowano w grobowcach krypty kaplicy,
gdzie spoczywają do dziś. W 1911 roku przed
frontem budynku wzniesiono pomnik Nicolau.
Obecnie w Sant Pere del Bosc mieszczą się
restauracja i galeria sztuki, gdzie wystawione
są dzieła sztuki po renowacji. Nam nie udało
się wejść do budynku. Wrzesień jest już
najwyraźniej po sezonie i obiekt był
zamknięty. Jednak warto wybrać się tam nawet o
tej porze roku: bo ten zabytkowy budynek na
wielkiej polanie, otoczony lasem robi niesamowite
wrażenie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W Lloret de Mar jest
jeszcze z pewnością wiele ciekawych miejsc. My
nie dotarliśmy np. do żadnego z kilku
wykopalisk archeologicznych, które można
zwiedzać w okolicy, czy pierwszego kościoła
parafialnego w Lloret, który znajduje się w
pobliżu cmentarza. Nie skorzystaliśmy też z
atrakcji parku wodnego, bo wybraliśmy park wodny
z delfinarium - Marineland, znajdujący się za
Blanes.
Oprócz historycznych
pamiątek i popularnych miejsc rozrywki jest w
Lloret kilka zwyczajnych miejsc, które ktoś
kiedyś stworzył, by upiększyć miasto. Z
takich miejsc utkwiły nam w pamięci choćby
fontanna, przypominając wodospad, znajdująca
się przy markecie Caprabo, czy położony w
pobliżu, po drugiej stronie ulicy skwer z
rzeźbą Apollo i Dafne. Do miejsc, które
chętnie wspominamy należy też niewielki Plac
Hiszpański, położony między budynkami,
równolegle do promenady, a tam restauracja z
ogródkiem, ławeczki pod palmami i cień.
przynoszący ulgę w upalny dzień. Cichy plac w
największym centrum rozrywkowym na Costa Brava.
Sądzimy, że w Lloret de Mar
każdy znajdzie coś dla siebie i z ulubionych
miejsc stworzy własne Lloret.
|
|
|
strona główna
|
hotel
Florida Park |
Lloret De Mar sprzed lat |
nasze Lloret De
Mar |
Tossa
De Mar |
Blanes |
Marineland |
Barcelona |
|
|